• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[JO | 22.09.2018] Operation Phantom Fury
#21
Delta 1-2
4 Strzelec
  Odpowiedz
#22

https://www.youtube.com/watch?v=U60I0qpDXl8
Never spend 6 minutes doing something by hand when you can spend 6 hours failing to automate it ~Zhuowei Zhang
[Obrazek: NTFSyLu.gif]
  Odpowiedz
#23
Doskonałe kino akcji.
Pozdrawiam,
Wrr
  Odpowiedz
#24
[Obrazek: iobQpHY.png]

Czas
Rozpoczęcie: 20:00
Koniec: chwilę po 24:00

Zadania główne
1. Zaatakować posiadłość jednego z przywódców rebelii. (ZEBRA) [wykonane]
2. Zająć park zachodni. (QUEEN) [wykonane]
3. Odbić z rąk rebeliantów Iracką bazę wojskową. (VICE) [wykonane]

Zadania dodatkowe
Oficjalnie brak.

Opis przebiegu misji
Zaczęliśmy od przezbrojenia w bazie na lotnisku (SE od AO). Ogarnięcie spraw organizacyjnych zajęło nam trochę  ponad 1h. W tym czasie odbyły się 2 odprawy dla dowódców pododdziałów na których opracowany został plan operacji, dozbrajanie drużyn oraz formowanie konwoju.
Misja rozpoczęła się o godzinie 4:00 czasu lokalnego i założenie sztabu było aby maksymalnie wykorzystać osłonę nocy (wschód był o godz. 6:30).
Po wyruszeniu z bazy i dotarciu do AO wróg zaskoczył nas jako pierwszy posyłając rakietę w kierunku czoła konwoju. Jadąc z tyłu nie mieliśmy kontaktu z wrogiem. Po chwili wróciliśmy do kolumny i kontynuowaliśmy przemieszczanie się konwojem. W międzyczasie cały oddział rozdzielił się na 2 części, zabezpieczając sukcesywnie dwie równoległe ścieżki. My podążaliśmy razem z pododdziałem Bravo i naszym Bradleyem ścieżką niebieską. 
Po dojechaniu do pierwszej barykady i napotkaniu przeciwnika postanowiliśmy desantować z pojazdów i przemieszczać się w poprzek drogi. Po drodze, ze wsparciem Bradleya, wyeliminowaliśmy m.in. BMP oraz pojedyncze jednostki piechoty i do punktu ZEBRA dotarliśmy bez strat.
Na cel ZEBRA weszliśmy jako pierwsi, aczkolwiek większość oporu zneutralizował przed nami nasz Abrams. Po zabezpieczeniu posiadłości przegrupowaliśmy się i czekaliśmy na rozkaz wymarszu dalej na wschód. Była już prawie godz. 6:00 i zrobiło się jasno, więc pozostałą część misji kontynuowaliśmy już bez noktowizorów. Co więcej przegrupowanie całego oddziału do momentu wyruszenia w stronę kolejnego celu zajęło prawie 20 min.
Ruszyliśmy w końcu dalej, przemieszczając się niebieską ścieżką razem z Bravo. Dość szybko i bez strat zabezpieczyliśmy cały teren na wschód i północny-wschód, przemieszczając się raz piechotą a raz w pojazdach. Raz mieliśmy też wymuszony przestój, aby zrównać się z drugą częścią oddziału. Po chwili wyruszyliśmy do punktu QUEEN, do którego dotarliśmy jeszcze przed 7:00. Cel szturmowaliśmy od południowego-wschodu, przemieszczając się przez park na północ, równolegle do drugiej części oddziału. Zabezpieczenie całego terenu zajęło nam kilkanaście minut. Do tej pory nadal nie ponieśliśmy strat, chociaż kilka osób było rannych.
Przegrupowanie po drugim celu znów się przeciągało, przez problemy z przepływem informacji. Gdy udało się uściślić rozkazy, po około 20 minutach ruszyliśmy dalej, tym razem za Abramsem. 
Przed punktem VICE desantowaliśmy około 7:20 i chwilę potem rozpoczęliśmy szturm. Początek ataku sprawił nam nieco trudności. Kilka osób padło nieprzytomnych, a wróg postraszył nieco czołgiem, który szybko został unieszkodliwiony przez Bradleya i ostrzał z ręcznej wyrzutni ppanc. W tym czasie straciliśmy też jednego człowieka, który prawdopodobnie padł nieprzytomny i został zagubiony gdzieś za oddziałem. Ostatecznie cel VICE został zabezpieczony w niespełna 20 min. Misja zakończyła się po przegrupowaniu całego oddziału na ostatnim celu.

Uwagi
Misja trochę za łatwa, niezbalansowana siła ognia nasza i przeciwnika. Komunikacja między dowódcami bardzo toporna i problematyczna. Czasami rozkazy wydawały się trochę nieracjonalne, ale na odprawie zostało to w miarę rozsądnie uzasadnione.
Ze strony naszych drużyn - momentami za dużo marudzenia, a za mało skupienia na celach misji. Czekam aż nauczycie się odkładać swoje uwagi na odprawę bądź nawet dyskusję po odprawie. Poza tym kilka niesfornych występków - bez dramatu, ale ideału też nie było.

Wnioski
Klimatycznie misja wypadła bardzo fajnie. Mimo braku balansu i lekkiego nieładu komunikacyjnego grało się całkiem przyjemnie i misja ogółem na pewno będzie wspominana pozytywnie.
Z naszej strony przede wszystkim dziękuję za dobrą frekwencję. Dziękuję, że NieZalezny się dał namówić na TL'a, a Bon na RTO. Na pewno nie zawiedliście, a wręcz wypełniliście swoje zadania  bardzo dobrze, z resztą tak jak cała reszta naszej grupy, bo taktycznie też wyglądało wszystko bardzo dobrze. Sekcje przemieszczały się tak jak chciałem, reagowały odpowiednio, chociaż poprzeczka nie była postawiona wysoko, ale dobre ustawianie się i słuchanie wytycznych na pewno pomogło uniknąć niepotrzebnych strat.
Trochę boli mnie narzekanie w trakcie misji na różne rzeczy. Nie rozumiem za bardzo co miałoby zmienić przyczepianie się do różnych pierdół w trakcie gry? Zwłaszcza rzeczy na które nie mamy wpływu bądź zmienianie ich w trakcie jest niemożliwe albo po prostu problematyczne. W sumie narzekanie było już nawet przed misją czego nie rozumiem podwójnie. Trochę wyolbrzymiam, ale temat się powtarza w większym bądź mniejszym stopniu i nadal jest z tym problem, mimo upływu czasu, więc zwracam na to uwagę.

Plusy
+ Frekwencja
+ Zgranie

Minusy
poważnych w zasadzie nie było.
Tak naprawdę to ja jestem Makarov
  Odpowiedz
#25
Podsumowanie od głównodowodzącego na stronie organizatora:
https://www.plspcg.pl/viewtopic.php?f=17...3039#p3039
Tak naprawdę to ja jestem Makarov
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości